niedziela, 02 październik 2016 13:07

Kryzys finansowy na przykładzie wydarzeń z początku XX wieku

Napisał
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Krach z 1907 roku Krach z 1907 roku

Spis treści

gazeta.pngSytuacje na amerykańskim rynku papierów wartościowych w okresie 1920-1929 można  nazwać  „Gorączką spekulacyjną”, czyli sytuacje, w której ludzie masowo zaczynają spekulować papierami wartościowymi i innymi aktywami, których wartość w ostatnim okresie znacząco wzrosła. Sytuacje takie zdarzały się wielokrotnie w przeszłości. W latach 1636-1637 w Holandii przedmiotem spekulacji były cebulki tulipanów. Innym przykładem jest tzw. „afera Missisipi” mająca miejsce we Francji w roku 1719-1720. Podczas tego okresu znaczna część mieszkańców Paryża ogarnęła „mania” spekulacji akcjami przedsiębiorstwa mającego zagwarantowane prawo wyłączności na handel z regionem wielkiej rzeki Missisipi. W tamtych czasach również mogliśmy zaobserwować poprawę dobrobytu spowodowaną przez znaczną podaż pieniądza kreowaną przez „Królewski Bank Francji” [MacKay 1841] . Nie inaczej było pod koniec lat dwudziestych na Wall Street. Sytuacje tą można zakwalifikować, jako fazę boomu w modelu Hyman’a Minsky’ego. Euforia na Nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych była tak wielka, że wielu ludzi rezygnowało z pracy, zaciągało kredyt, aby potem całość środków zainwestować w akcje. Optymizm na rynkach był ogromny - panowało przeświadczenie, że akcje mogą iść tylko w górę. Istnieje hipoteza, zgodnie z którą w sytuacji gdy większość inwestorów przewiduje, że cena określonych aktywów pójdzie w górę, to każdy z nich dokona zakupu i finalnie brakuje uczestników rynku, którzy w dalszym stopniu swoimi zakupami będą powodować wzrost cen danych aktywów. [Murphy 1986].

Rysunek 1 Relatywne porównanie zmian wskaźnika S&P w okresach załamania kryzysów gospodarczych

wykres.png

Źródło: opracowanie własne

                  Dzień 24 października 1929 jest dziś często nazywany „czarnym czwartkiem”. Nagły spadek cen akcji, który miał miejsce w owym czasie, został uznany za początek wielkiego kryzysu. Krach na Wall Street, miał z pewnością ogromne znacznie, ale aktywność gospodarcza osiągnęła szczyt wcześniej - w okolicach sierpnia tego samego roku. Niewątpliwie mógł być to początek przedostatniej fazy w modelu kryzysu – okres ”finansowej zadyszki” (rewulsja). Rysunek 1 przedstawia porównanie indeksu S&P500 z 1929-1933 z wartościami jakie osiągał w okresie trzech największych załamań na rynku akcji od wielkiego kryzysu (1973-74 – kryzys naftowy, 2000-2002 – kryzys spowodowany załamaniem cen spółek sektora nowych technologii, 2007-20?? – kryzys spowodowany kredytami subprime). Tak duża dynamika spadków, jaka wystąpiła w początkowej fazie kryzysów z 1929 nie powtórzyła się dotąd ani razu. Po „czarnym czwartku” całe załamanie zostało jeszcze wzmocnione przez zachowanie Systemu Rezerwy Federalnej. Zarząd Rezerwy zaczął postępować zupełnie inaczej niż w wypadku wcześniejszych kryzysów lat dwudziestych. Pozwolił na powolny spadek podaży pieniądza, zamiast aktywnie zwiększać jego ilość, tak jak robił to poprzednio. Zdaniem takich ekonomistów jak Milton Friedman, kryzys ten mógł zakończyć się już pod koniec 1930 roku, gdyby nie ogromne „załamanie monetarne”.

                  W listopadzie 1930 roku rozpoczęła się fala „runów” na amerykańskie banki. W bardzo szybkim tempie spadało zaufanie do całego systemu bankowego. Krytycznym momentem było upadek Banku Stanów Zjednoczonych, który był w owym okresie bankructwem w historii Ameryki. To wydarzenie zapoczątkowało całą serie kolejnych panik bankowych. Tylko w grudniu 1930 roku zamknięto 352 banki. Masowe próby przekształcenia depozytów w gotówkę powtarzały się kolejno w latach 1931-1933. Ostatnia z nich rozpowszechniła się na tak ogromną skale, że część banków handlowych oraz System Rezerwy Federalnej postąpiły tak samo jak w roku 1907 – zwiesiły działalność. Zdecydowano się oficjalnie wprowadzić tzw. „wakacje bankowe”, które w praktyce stały się największym w historii Stanów Zjednoczonych ograniczeniem wypłat [Friedman 1980]. Instytucja, która została powołana do obrony kraju przed wstrzymywaniem wypłat przez banki, sama postanowiła zaprzestać części swojej działalności.

W okresie po wielkiej depresji w USA zapanowało przekonanie, zgodnie, z którym „trzymający” się kapitalizmu kraj jest skazany na coraz poważniejsze kryzysy, pojawiły się poglądy głoszące, że to rząd musi interweniować dla przeciwdziałania niestabilności. Historia pokazuje, że katastrofy gospodarcze często rozbijają teorię głoszone i umacniane przed okresem kryzysu. Wydarzenia z lat 29-33 były powodem zwątpienia w politykę monetarną, jako instrument zdolny utrzymać stabilność gospodarczą. Zwrócono się w stronę teorii głoszonych przez John’a Maynard’a Keynes’a.


Czytany 103135 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 03 październik 2016 22:22
Więcej w tej kategorii: O funduszach typu hedge »

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.